5 rzeczy, które musisz powiedzieć swojemu architektowi

| by Gopal |

To jest trochę jak wizyta u psychologa, po której architekt idzie do swojego.

Jak pisałem wcześniej, praca z architektem wymaga zaufania. W obie strony. Co to jest zaufanie musi sobie każdy sam wypracować, ale bez niego nie obędzie się bez stresów i nieporozumień. Natomiast gdy zbudujemy zaufanie będziemy szczęśliwsi, a proces powstawania domu ma szanse nie być koszmarem.

1. Mam na cały dom dokładnie X pieniędzy.

Tak. Szczerość. Gdy kupujemy komputer pierwsze pytanie odpowiedzialnego sprzedawcy lub kumpla, który nam go składa będzie ile chcesz na to wydać? Taka prawda. Jak komputer tak i dom może pochłonąć rożne ilości forsy. To jest skomplikowane pytanie, ale trzeba je sobie zadać na samym początku. Architekt może oszacować, w czasie robienia projektu, co ile będzie kosztowało – jakie materiały, w jakiej ilości, jakie elementy budowlane i skąd je wziąć. Architekt zna się na takich rzeczach i może Ci pomóc znaleźć odpowiednie materiały.

2. Kto będzie korzystał z przestrzeni

Innymi słowy dla kogo będzie dana przestrzeń. Oczywiście nie chodzi tylko o suchy skład ludzi. Potrzebne są informacje na temat stylu życia każdej osoby. Jak dana osoba spędza czas, w jaki sposób pracuje, w jaki sposób odpoczywa, czy ma jakieś pasje, jeśli tak to jakie, czasem potrzeba wyjaśnić z czym się to wiąże. Nie bój się mówić o rzeczach intymnych, bo przestrzeń na nie architekt ma Ci stworzyć tak, aby pasowała. Dlatego w pewnym sensie takie spotkania z architektem są jak sesje z psychologiem. Trzeba mówić otwarcie o potrzebach, marzeniach, problemach, strachach, ograniczeniach i miłościach. Dlatego też potrzebne jest zaufanie.

3. Co lubisz, a czego nie w przestrzeniach, które znasz. Nie, koło od wozu na ścianie domu to nie jest przestrzeń.

tumblr_nk18kznWSx1qaucj6o2_1280

Jakie rozwiązania są dla Ciebie fajne? Spotkałeś się z nietypowym rozwiązaniem kuchni? Chcesz mieć gabinet – stacje dowodzenia? Lubisz wchodząc do domu znajdować się od razu w jego centrum? To jest oczywiście pole do popisu dla architekta. W tym sensie może on się popisać, że stworzy przestrzeń skrojoną na miarę dla Ciebie. Architekt musi słuchać potrzeb, ale Ty musisz wiedzieć czego chcesz. To jest w ogóle trudne, ale pamiętaj, że nie jesteś sam. Bardzo ważne: to nie jest pytanie o bibeloty, kolory, o głupiostojki i ozdoby mieszkania, na to przyjdzie czas później. To jest pytanie o funkcjonowanie. A ono wynika wprost z tego co i jak robisz w swoim życiu. Jak działasz w przestrzeni? Czy jesteś burdelmanem, pedantką, palisz w domu, ćwiczysz fizycznie, grasz na instrumencie, hodujesz chmarę pociech? To co się tu liczy to Twoje i Twoich bliskich życie, jako funkcjonowanie.

4. Inspiracje: co Ci się podoba i dlaczego.

Szukaj zdjęć wnętrz, które Cię poruszają, podobają Ci się, nawet jeśli nie potrafisz określić dlaczego. Przy okazji zastanawiaj się jak tworzone są takie projekty, co jest ich motywem przewodnim, czemu wydają się spójne lub chaotyczne. Jak będzie w takim wnętrzu wyglądać Twój styl bycia, Twoje rzeczy. Nie bój się wykraczać mocno poza swoje granice, bo na początkowym etapie trzeba mocno poszerzyć swoje postrzeganie rzeczywistości. W końcu przed Tobą wielkie zmiany, nie dokona się ich nie wykraczając w myślach i marzeniach mocno poza stan istniejący. Na naszym blogu znajdziesz również galerie wnętrz, mogące służyć jako inspiracja.

5. Sekretne marzenia

Choćby nie wiem jak głupie by Ci się wydawały. Koniecznie powiedz to Twojemu architektowi. Nie jest najważniejsze aby je do końca spełnić, ale aby uświadomić sobie z czego ta potrzeba wynika i znaleźć jej prawdziwe zaspokojenie.

5 Comments

Add yours →

  1. Najbardziej lubię realizować punkt o marzeniach, bo to stanowi o unikalności, jaką ostatecznie otrzymujemy.

    Polubione przez 1 osoba

  2. świetny wpis 🙂 aż sie miło czyta

    Polubione przez 1 osoba

  3. Najfajniej byłoby, gdyby każdy mógł wykonać swój własny projekt – chociażby bardzo amatorski – próbując w nim ująć swoje marzenia i wymagania. Niestety nie każdy posiada te wymagane minimum wyczucia estetycznego 🙂
    Rady, które dajesz, pamiętać należy na pewno! Dzięki 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz